Najlepszy rhythm and bluesowy zespół w Londynie cz.I
Pierwszy rok działalności zespołu The Rolling Stones
 |
| źródło: pinterest.co.uk |
Wokalista R&B Mick Jagger bierze swoją grupę R&B na jutrzejszy koncert w Marquee.
Zespół nazywa się The Rollin' Stones i tworzą go: Mick Jagger (wokal), Keith Richards i Elmo
Lewis (gitary), Dick Taylor (bas), Ian Stewart (pianino) oraz Dick Avory (perkusja).
Powyższą informacją gazeta „Jazz News” doniosła o pierwszym koncercie młodej grupy ludzi,
który odbył się 12 lipca 1962 roku w londyńskim Marquee Club – zastępując dobrze wtedy znany
Blues Incorporated (w tym dniu miał nagranie w studiu BBC) – od tego momentu zespół The
Rolling Stones jest największym rock and rollowym zespołem świata, który do dnia dzisiejszego
gra koncerty na największych stadionach świata. Warto jednak zatrzymać się na początku ich drogi
do kariery ponieważ pierwszy rok działalności był dla zespołu kluczowy. Wtedy zaczynali kreować
swój styl tworząc przy tym genialny skład. Niespodziewanie przetrwał dłuższy czasu...
 |
| źródło: pinterest.com |
The Rollin' Stones
Musiało upłynąć trochę czasu zanim jednak doszło do tego, że Mick Jagger, Keith Richards,
Brian Jones, Charlie Watts i Bill Wyman tworzyli zespół.
Do lutego 1963 roku Stonesi nie posiadali stałego basisty i perkusisty. Dick Taylor grał na
basie do końca września lub początku października 1962 roku. Odszedł z zespołu tłumacząc się, że
studiuje. Ricky Fenson stał się następnym basistą, czasami zastępował go Colin Golding. Jednak
gdy żaden z nich nie był w stanie wystąpić, chłopcy koncertowali bez potrzebnego instrumentu.
Mick Avory jako basista najprawdopodobniej grywał tylko na próbach. Jeśli chodzi o perkusję to
Tony Chapman – perkusista z The Cliftons w którym grał na początku Bill Wyman – wspomagał
zespół w 1962 roku i mogło się wydawać, że tak już pozostanie jednak nie byli z niego zadowoleni.
Zaczerpnijmy komentarz od Iana Stewarta: Tony nie był za dobry, łapał jeden rytm i potem
zwalniał. Kończył numer, gdy byli w połowie refrenu. W 1963 roku jego następcami byli Carlo Little
z zespołu Screaming Lord Sutch, Steve Harris oraz Colin Folwell. The Rolling Stones nie mogli w
taki sposób pracować, potrzebowali muzyków na stałe. Ian spotkał się z Billem Wymanem żeby
zaproponować basiście przyjście na próbę. Wspominał: Bill został wzięty do zespołu, bo miał kilka
wzmacniaczy ale był też bardzo dobry i grał w dosyć popularnym zespole.
No i stało się! 14 grudnia 1962 roku Bill Wyman pierwszy raz wystąpił z The Rollin' Stones
(zespół nie mógł się zdecydować na nazwę, używał trzech: The Rolling Stones, The Rollin' Stones
lub Mick Jagger and The Rolling Stones) w klubie Ricky Tick. Na początku ich współpracy grywał
tylko wtedy gdy były z tego pieniądze, bo jako jedyny posiadał rodzinę na utrzymaniu. Będąc w
coraz lepszej sytuacji młodym muzykom pozostał ostatni i najcięższy orzech do zgryzienia. Był nim
Charlie Watts, który opuścił sławny Blues Incorporated na początku grudnia. Perkusista zaczął grać
z innymi band'ami m.in. z Blues By Six. Stonesi rozmawiali z nim o współpracy, ale Watts miał
pewne obawy. Ludzie z jazzowego środowiska mieli kiepskie opinie na ich temat. Mówili o nich, że
są bandą zwierzaków, dzikusami pomyleńcami, autsajderami; a w dodatku patrzono na nich jak na
bandę długowłosych świrów. Oglądając Stonesów podczas występu, jazzman mógł mieć podobne
zdanie, dochodziły także obawy finansowe. Czytając przeróżne historie i późniejsze rozmowy z
członkami zespołu, możemy dowiedzieć się, że zarobki na początku ich kariery były bardzo marne.
Po długich namowach, wywalczyli swoje - przeciągli Watts'a na swoją stronę. Charlie występował
na identycznych warunkach jak Bill Wyman. Gdy obaj panowie widzieli, że na koncerty przybywa
coraz więcej osób postanowili zostać na stałe pełnym członkami zespołu. 2 lutego 1963 roku The
Rolling Stones zagrali w klubie Ealing Jazz w ostatecznym składzie. Była to kolejna ważna i
przełomowa data w ich karierze.
Ciąg dalszy nastąpi...
Komentarze
Prześlij komentarz